Po co dziecku lekki rower?

Po co dziecku lekki rower?

Definicja lekkości roweru jest względna. Co innego dla dorosłego mężczyzny, który na raz potrafi przynieść do domu 6 toreb z zakupami z bagażnika auta. Inaczej o lekkości wypowie się kobieta, która musi jakoś znieść po schodach małe dziecko i wózek z wyprawką spacerową. A małe dziecko prawdopodobnie powie mało albo nawet nic, bo w jego myśleniu rowerek musi ważyć tyle ile waży – bez zbędnej filozofii. To my dorośli powinniśmy wiedzieć kiedy rowerek jest ciężki, a kiedy lekki.

Zacznijmy od takiego porównania. Załóżmy, że statystyczny (przeciętnej klasy) rower dla dorosłej osoby waży w granicach 12-15kg i to jest waga akceptowalna. I teraz przyłóżmy do tego wagę przeciętnego/zwykłego rowerka dziecięcego, która wynosi 10-12 kg. Dodajmy jednak, że taki trzylatek, który uczy się jeździć bez bocznych kółek waży w okolicach 16-20 kg, a dorosły powiedzmy od 50 do 90kg. Już rzuca się w oczy pewna dysproporcja? I teraz przełóżmy sobie, że my mamy jeździć na co dzień rowerem o wadze 30 kg – w dodatku bez przerzutek. Jak myślisz – łatwo się takim sprzętem przyspiesza i podjeżdża pod wzniesienia? Jeśli masz możliwość to spróbuj kiedyś jazdy na dowolnym rowerze elektrycznym z wyłączonym wspomaganiem – ich waga to średnio 25 kg. I pokonaj tak 5km bez zmiany biegów. Gwarantuje, że doświadczenie to zmieni raz na całe życie postrzeganie wagi rowerów.

 

Ile zatem powinien ważyć rowerek dla dziecka?

Możliwie najbardziej proporcjonalnie do jego masy. Jeśli dziecko waży 20 kilogramów, a jego rowerek waży 7 kilogramów to rowerek stanowi 35% masy jego ciała (wynik dzielenia masy roweru przez masę dziecka). Takim rowerkiem z łatwością dziecko nauczy się jeździć zdecydowanie szybciej. Dodatkowo lżej będzie takim rowerkiem podjechać mu pod wzniesienia, ale również podnieść w celu pokonania przeszkody. W dodatku zasada jest taka – im rowerek jest lżejszy tym prawdopodobnie wyprodukowany jest z lepszej klasy materiałów i użyto do złożenia jego lepszej klasy komponentów.  

Lekki rower to również większa swoboda w opanowaniu nauki jazdy bez bocznych kółek. Zwyczajnie łatwiej manewruje się rowerkiem, który jest lekki, a co za tym idzie wymaga włożenia mniejszej ilości siły w rozpędzenie go. Tak więc jeśli Twoje dziecko dotychczas nie opanowało jazdy na rowerze bez bocznych kółek, a ma rowerek, który waży połowę lub więcej jego masy ciała to możesz w tym dopatrywać się przyczyny.

 

Na co zwrócić uwagę przy wyborze roweru dla dziecka?

Z czego zrobiona jest rama roweru. Wiadomo nie od dziś, że aluminium jest lżejsze od stali. Choć stalowe rowery tez potrafią być lekkie – wiele zależy jaki rodzaj stopu użyto do produkcji rowerków i czy rurki zostały wycieniowane. W prostych konstrukcjach na rynku rama w rowerkach zazwyczaj wykonana jest ze stali, która naprawdę ma gigantyczne przekroje i aż ciężko uwierzyć, że ktoś pomyślał, by tak zaprojektować rower dla malucha, który dopiero co zaczyna swoją przygodę z kolarstwem. Rama jest o tyle ważna, że inne elementy można z roweru odkręcić lub wymienić na inne. Rama jednak musi pozostać i jej wagi nie zniwelujemy.

 

Opony w tanich rowerach często są ciężkie i posiadają bardzo duży bieżnik. To wygląda trochę tak jakby dziecko od razu miało takim rowerkiem jechać w teren i udawać kolarza górskiego. A opony zaraz po ramie stanowią klucz do sukcesu. Ciężka opona stawia większy opór, a rozpędzona staje się jeszcze cięższa na zasadzie siły odśrodkowej. Dodatkowo mieszanka taniej opony jest toporna i przenosi sporo drgań na nieamortyzowany rowerek. Puky stosuje swoje opracowane opony lub współpracuje z renomowanymi dostawcami, którzy projektują takie kształty opon, by koła kręciły się dosyć lekko. PS - pamiętajmy, by nie pompować opon zbyt mocno – gdy opona lekko się ugina pod palcem to jednocześnie stanowi amortyzację.

Często lżejszy rower to lepszej jakości komponenty. Warto zwrócić uwagę na okolice suportu i korby (to miejsce gdzie są dokręcone pedały). W tanich rowerach stosowane są bardzo często najprostsze miski, w które wsadzono jednoczęściowy kawał stalowej korby w kształcie litery Z. To rozwiązanie jest najbardziej podstawowe i waży bardzo dużo. Poza tym kręci się to dosyć ciężko i wystartowanie takim rowerkiem może być dużym problemem dla dziecka. Rowerki Puky posiadają system instalacji na tzw. kwadrat, czyli suport umieszczony w ramie ma swoje łożyska, na których obracają się korby. Do korb dokręcone są dopiero pedały. Jest to rozwiązanie o tyle dobre, że nawet w razie jakiejś potrzeby serwisowej można wymienić tylko jedną korbę.

 

Hamulce to bezpieczeństwo. I jak raczej normalnym jest, że niektóre rowerki (choć nie wszystkie) posiadają jeden w pedałach tzw. torpedo, to często drugi jest obsługiwany z kierownicy. I tutaj pojawiają się często problemy tanich rowerków. W nich notorycznie stosuje się najtańsze i niedziałające klamki hamulcowe, które po pierwszym spotkaniu z podłożem mogą pęknąć. Ponadto w rowerkach Puky stosuje się system V-Brake – najpowszechniejszy i skutecznie działający. W tanich rowerach jest to zazwyczaj imitacja hamulca działająca na zasadzie linki pociągającej drugą linkę. By to zadziałało to trzeba naprawdę mocno pociągnąć klamkę hamulcową do siebie. Dziecko raczej nie dysponuje taką siłą.

Lekkie rowerki posiadają lżejszą osłonę łańcucha – siłą rzeczy. Te ciężkie rowerki posiadają zazwyczaj monstrualną obudowę, która po pierwsze utrudnia domowe serwisowanie, a po drugie jest ciężka – nierzadko metalowa i przykręcona do metalowego pałąka

Co daje lżejszy rowerek?

Poza tym, że prawdopodobniej dziecko szybciej nauczy się na nim jeździć i pokona z nim przeszkody to weźmy pod uwagę kolejne aspekty:

  • W tym wieku dynamiczny wzrost kości nie idzie w parze za rozwojem mięśni. A te mogą nie mieć tyle siły, by swobodniej jechać podczas dłuższej wycieczki na cięższym rowerze. Tym samym kupując lżejszy rowerek Puky pokonacie znacznie więcej kilometrów podczas wspólnych wycieczek
  • Gdy dziecku odechce się już jazdy na ciężkim rowerku, bo przecież mogło zmienić zdanie, to rodzicowi/opiekunowi znacznie łatwiej niesie się lżejszy rowerek do domu. Bo jednak umówmy się prowadzenie w stałym zgarbieniu rowerka do domu też ni należy do przyjemności. A takiego Puky chwytamy za czubek siodełka i niesiemy jedną ręką jak zgrzewkę wody mineralnej.