Puky LS PRO 24 i 26, czyli najlżejszy rowerowy kompan Twojego dziecka
Puky kojarzone jest głównie z małymi rowerami oraz biegówkami. A prawda jest taka, że kolekcja tych rowerów jest znacznie szersza i obejmuje również poważne sprzęty dla ambitnych juniorów. Przedstawicielami tych gatunków są rowery w kole 24 i 26 cali, czyli dedykowane dzieciom od 8 roku wzwyż.
O tym, że rozmiar koła ma znaczenie wie chyba każdy rodzic, który w ciągu ostatnich kilku lat przesiadł się z koła 26 na 27.5 lub 29 cali. Ramy rowerów Puky LS PRO mają tę przewagę, że górna rura poprowadzona jest stosunkowo nisko. W ten sposób nawet dziecko o wzroście 128cm bez problemu pojedzie na rowerze z kołami 24 cale. Jednak dobra geometria działa tutaj w dwie strony. Na modelu Puky LS PRO 26 maksymalny wzrost użytkownika to aż 170cm. Wszystkie szczegóły o zakresie wzrostu dla danego roweru znajdziesz na stronie produktowej:
24 https://www.puky.pl/polska/produkty/pojazdy/rowery/ls-pro-24-00004766-1.html
26 https://www.puky.pl/polska/produkty/pojazdy/rowery/ls-pro-26-8-00004830-1.html
Obydwa rozmiary posiadają lekki aluminiowy widelec, który swobodnie zastępuje amortyzator. Ktoś powie czemu, przecież amortyzator pracując sprawia, że jest ulga dla rąk. Tak więc śpieszę z wyjaśnieniem – amortyzatory w takich rowerach zazwyczaj są bardzo ciężkie i działają dosyć przeciętnie (chyba, że kosztują ile cały taki rower), a tutaj producent postawił na niską wagę. Druga kwestia to dobra geometria. LS PRO posiada wysoką główkę ramy i długą rurę sterową. A tym samy sylwetka na tym rowerze jest znacznie bardziej zrelaksowana niż w przypadku typowo sportowych rowerów do ścigania się po górach.
Ponadto zastosowane opony wykonane są z wyjątkowo miękkiej mieszanki, która bardzo przyjemnie pracuje i ugina się pod palcami. Działa ona tak jak w rowerach gravelowych, czyli tych szosowych z grubą oponą przeznaczonych do szybkiej jazdy po szutrach i kamieniach.
Tym samym opona potrafi pochłonąć część drgań. Warto też pamiętać, że dzieci posiadając znacznie niższą masę niż dorośli mogą swobodniej jeździć na niższym ciśnieniu. Szerokość opon to umiarkowany rozmiar 1.5, więc szybko można na nich pojechać zarówno po szosie jak i po leśnych ścieżkach.
W tej klasie rowerów nie może zabraknąć przerzutek. Te w obu przypadkach posiadają 8 przełożeń i dają szansę na bardzo dobre stopniowanie biegów – zarówno na podjazdach jak i na płaskich odcinkach. Obsługa biegów jest równie intuicyjna co sama jazda na rowerze. Jest to system obracającej się rączki na kierownicy. Dodatkowo jednoblatowa korba nie wprowadza zbędnego chaosu w obsłudze biegów, tak by łańcuch nie spadł.
Siodełko jest bardzo wygodne mimo swej sportowej sylwetki. Tu gdzie trzeba jest odpowiednio miękkie, a jego sylwetka jest dostosowana do kształtu dziecięcej miednicy.
LS PRO w kole 26 cali jest wręcz bliźniaczo podobny do wersji w kole 24. Jest to jego większy odpowiednik pozwalający swobodnie jeździć wyższemu dziecku. W oczy rzuca się przedłużona rura podsiodłowa, z której znacznie wyżej można wysunąć siodełko – nawet do wzrostu 170cm.
Minimalna wysokość dziecka jaką przewiduje producent to 140 centymetrów. W obu jednak przypadkach (kole 24 i 26) górna rura ramy wyraźnie opada w kierunku rury podsiodłowej. Tym samym dziecko rozpoczynając swoją przygodę z nowym rozmiarem roweru nie będzie miało problemu ze zsiadaniem do przodu, które mogłoby ograniczać wysokie położenie ramy.
Kierownica w rowerze 26 calowym jest wysoko i posiada bardzo szeroki zakres regulacji podkładki. W ten sposób zniwelowany został brak amortyzatora, na rzecz niskiej wagi. A dzięki temu, że geometria roweru jest zaprojektowana z myślą o wygodzie nie ma mowy o drętwieniu rąk czy bólu nadgarstków nawet przy dłuższej jeździe.
Oba rozmiary oczywiście przystosowane są do instalacji błotników i bagażnika. Na ten krok w wersji bazowej Puky jednak się nie zdecydowało, bo najważniejsza tutaj była walka o jak najniższą wagę, a jak wiadomo takie dodatki ją zawsze podnoszą.
Zwróćmy uwagę na ten mały detal jakim są pedały. W Ich zewnętrznej części zastosowano odblask. Zazwyczaj spotykamy je tylko z przodu i z tyłu. Tutaj wyeliminowany tym manewrem dodatkową masę rotującą w postaci wciskanych pomarańczowych plastików w szprychy. Taki detal, a zawsze kilkadziesiąt gramów urywa się z wagi.
